Zyjemy w kraju gdzie  moda na halloween jest mocno zakorzeniona w kulturze i tradycji. Pytanie czy jako Polacy musimy to przejmować. Czy chcemy oglądać  dzieci w przebraniach z koszmarów? Wampiry, wiedźmy, szkielety, zombie… Jedni tą praktyką są zachwyceni, inni oburzeni, a jeszcze innym to nie przeszkadza lub… nie mają czasu o tym pomyśleć.

Urzoczystość Wsyzstkich Świętych i Dzień Zadusznych  w polskiej tradycji to czas zadumy i refleksji nad śmiercią, przemijaniem i życiem wiecznym. Kto zachował w dziecięcych wspomnieniach doświadczenie tajemniczości i podniosłości chwili, gdy z o zmierzchu maszerował z rodzicami lub dziadkami  przez cmentarz wśród rozświetlonych płonącymi zniczami grobów? Czy rzeczywiście wolimy, by naszym dzieciom temat wieczności i śmierci kojarzył się z świecącą dynią, zombie, i wampirami? „Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść” - ostrzega św. Paweł. Wybieramy to, co najlepsze. Ale zanim dokonamy wyboru spójrzmy w przyszłość. Gdy przyjdzie chwila śmierci kogoś bliskiego… Jak tchniemy w dziecięce serce nadzieję na spotkanie z ukochaną osobą w niebie, jeśli w jego umyśle tkwi budzący lęk (lub śmieszność) obraz zombie?

Zamiast utyskiwać lub trwać w świętym oburzeniu lepiej zakasać rękawy i wziąć się do dzieła. Jedną z chrześcijańskich alternatyw do halloween jest Bal Wszystkich Świętych, na który serdecznie zapraszamy.

W piątek 31 października odbędzie się on w salce św. Anny i krypcie naszego kościoła. Chętnych rodziców  prosimy o kontakt z księdzem Łukaszem i zapisanie swoich dzieci na listę uczestników. Obowiązuje strój świętego, lub atrybut któregoś ze świetych. Rodziców też zapraszamy do włączenia się do tej zabawy. W wesłoły sposób chcemy dzieciom pokazać świetość i o świętości opowiedzieć. Zapraszamy. 

31 października 2014, start o 15.30